Tematem posta jest muzyka. Duża część społeczeństwa nie ogranicza się do jednego gatunku. Słucha po prostu tego, co wpadnie im w ucho. Z jednej strony mają rację, muzyka to muzyka. Nie rozumiem ludzi, którzy piszą, że nie mogą żyć bez muzyki, a tak naprawdę w kółko w ich radio leci kilka piosenek do znudzenia. Ja należę do populacji, która woli raczej jeden, dwa typy brzmienia. W moim przypadku jest to rap i hip hop. Piosenki tego rodzaju zazwyczaj mają bardzo 'życiowy' tekst. Do nut też nie można się przyczepić, ale ja uwielbiam je za słowa :) Jedyne, co bardzo odpycha mnie w tym gatunku to dosyć częste wulgaryzmy... Nie w każdym przypadku tak jest, no ale jednak jest.
Na koniec coś nie do tematu, po czym gwarantowane koszmary w nocy :)
Na koniec coś nie do tematu, po czym gwarantowane koszmary w nocy :)
Pozdrawiam, Ula :)
O kurczę, ja rapu i hip-hopu wprost nienawidzę, ale ja też preferuję tylko dwa typy (rock i pop), ale w pełni szanuję ludzi słuchających rapu, ale nie wszyscy szanują mnie - słuchającą rock'a.. :/ Żadnych koszmarów, bardzo ładne zdjęcie, nie narzekaj :)
OdpowiedzUsuńpięknotka moja :* ja słucham najczęściej POPu... :)
OdpowiedzUsuńśliczna. :*
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcie
OdpowiedzUsuńobserwuję
www.aniadziennik.blogspot.com